naj - KLO

Nie możemy się rozstać. Tak więc, pod koniec sierpnia wspólnie wybraliśmy się na domek na Wilimy. Nasz pobyt tam trwał tydzień. Był to dość ciekawy tydzień. Dzień rozpoczynaliśmy około południa. Przeszliśmy dogłębną edukację muzyczną, a swoistym hymnem naszego wspólnego wypadu stała się piosenka „Cztery słonie” znanego zespołu FASOLKI. Chodziliśmy na ryby, zdarzało się, że i wcześnie rano. Mieliśmy różne przygody (i ze skrzynkami

.......... oraz znakami), a za sąsiadów mieliśmy krety (dla wtajemniczonych). Warto zaznaczyć, że w ciągu tego tygodnia przeżyliśmy nawet święta Bożego Narodzenia z choinką, kolędami i porządkami świątecznymi. Czas nam jak zawsze minął szybko i przyjemnie.


	Były raz sobie cztery słonie, Małe, wesołe, zielone słonie, Każdy z kokardką na ogonie Hej – cztery słonie. I poszły sobie w daleki świat, Daleką drogę, w wesoły świat, Hej świeci słońce, wieje wiatr, A one idą w świat. Ref. Hej! Cztery słonie, zielone słonie Każdy kokardkę ma na ogonie, Ten pyzaty, ten smarkaty, Kochają się jak wariaty! Płyną przez morza cztery słonie, Małe, wesołe, zielone słonie, Oj! Gwałtu! Rety! – Jeden tonie, Smarkaty tonie. Na pomoc biegną mu wszystkie wnet, Za trąbę ciągną go i za grzbiet, I wyciągnęły z wody go, Więc strasznie rade są. Ref. Hej! Cztery słonie, zielone słonie Każdy kokardkę ma na ogonie, Ten pyzaty, ten smarkaty, Kochają się jak wariaty!