Druga klasa i połowa czerwca 2005 roku. Jesteśmy na biwaku po raz drugi w Spychowie. Mieliśmy piękną pogodę, dobre humory i głowy pełne pomysłów. Nasz kochamy pomost, śluza, latryny i miły Pan leśniczy. Tyle nam wystarczyło by biwak był udany.
Gaja